Spośród kadrowiczów, którzy pojechali do Portugalii najlepiej zaprezentowały się dwa nasze miksty, które dotarły do półfinału 55 Portuguese International.

Po wymagającym turnieju w Niemczech, tym razem przyszedł czas na Portugalię.  55 Portuguese International był drugim turniejem zagranicznym po 8-miesięcznej przerwie spowodowanej pandemią. W Caldas da Rainha nasza reprezentacja pojawiła się w 9-osobowym składzie (7 zawodników i 2 trenerów).  Początek turnieju był bardzo obiecujący dla reprezentantów Polski, którzy komplecie zameldowali się w ćwierćfinałach. Wiktoria Dąbczyńska po dobrej grze wygrała dwa pojedynki. Po dwa zwycięstwa zanotowali również w mikście Wiktor Trecki i Wiktoria Adamek oraz  w deblu Maciej Matusz i Wiktor Trecki. Z kolei Paweł Śmiłowski i Magdalena Świerczyńska potrzebowali tylko jednego zwycięstwa, by znaleźć się w półfinale i podobnie jak  Maciej Matusz i Dominika Kwaśnik bardzo dobrze wywiązali się ze swojego zadania. 

Kolejnego dnia naszym przyszło zmierzyć się z coraz bardziej wymagającymi rywalami. Wiktoria Dąbczyńska, nie sprostała dobrze dysponowanej Rachel Darragh z Irlandii. Również deblistki z tego kraju okazały się za silne dla Dominiki Kwaśnik i Magdaleny Świerczyńskiej. Ten sam los podzielili nasi debliści Maciej Matusz i Wiktor Trecki , którzy nie dali rady reprezentantom Francji, a Maciej Matusz i Dominka Kwaśnik przegrali ze szkocką parą. Do półfinałów awansowali: Paweł Śmiłowski i Magdalena Świerczyńska oraz Wiktor Trecki i Wiktoria Adamek. Na drodze do finału naszym dwóm mikstom stanęli jednak reprezentanci Szkocji.